Love

sobota, 29 grudnia 2012

Bardzo proszę pozwól mi odejść!Chciałabym, ale dłużej nie mogę!!!Jakoś nie mogę zapomnieć, kiedy byłeś obok mnie!
Za dużo wspomnień, ale czas oprzytomnieć!No i proszę krzycz, krzyż na drogę!A potem rycz, jeszcze przypomnę Ci!
Mag fu i rach cały czas jestem bogiem!W tym wersie odchodzę, ale nie przerwę pisania!Nierówna walka wytycza mi wytyczne, wiesz!Gówniarska zajawka melanże notoryczne!?

Już dawno za mną i też jest zajebiście!Dziś od fightera w piciu wole być mocny lirycznie! i co?
Ty też to utniesz przebrniesz, gdy zrozumiesz!Trzeba pozostać sobą, a nie podążać za tłumem!Odczuwam dumę, że piszę to wszystko!Że mam tych kilku ludzi, którzy nadal  są ze mną blisko!
Mimo wszystko! ej mimo tych akcji!Pozostali tutaj i nie tracą grawitacji!
Co weekend nastukawszy !? nie! to dzień jak co dzień!Świętej pamięci wódko przepraszam, odchodzę!

Brak komentarzy: